Zima, zima, zima …

Zima zawitała do nas na całego. Nie pamiętam takiej ilości śniegu. Dla dzieci to raj, tym bardziej, że mamy ferie. Dla dorosłych niekoniecznie, bo nie nadążają z odśnieżaniem.


tytuł zdjęcia

krótki opis krótki opis krótki opis krótki opis krótki opis krótki opis krótki opis krótki opis krótki opis krótki opis krótki opis krótki opis krótki opis krótki opis krótki opis krótki opis krótki opis krótki opis krótki opis krótki opis krótki opis krótki opis krótki opis krótki opis krótki opis krótki opis krótki opis krótki opis krótki opis krótki opis krótki opis krótki opis krótki opis krótki opis krótki opis krótki opis krótki opis krótki opis krótki opis krótki opis krótki opis krótki opis krótki opis krótki opis krótki opis krótki opis krótki opis

Codziennie korzystam z uroków zimy, choć przy takiej ilości śniegu ciężko na sankach zjeżdżać. Wracam potem do domu cała ośnieżona jak bałwan, wskakuję pod kocyk, rozgrzewam się ciepłym napojem i zagryzam ciasteczka…chwilo trwaj. Uwielbiam zimę!


Po krótce opowiem Wam co wydarzyło się u mnie od ostatniego wpisu na stronie.

Wzięłam udział w gminnym konkursie pieśni patriotycznej, zajmując III miejsce w kategorii klas 0-III


Z moją klasą uczestniczyłam w wieczornicy z okazji 100 rocznicy odzyskania niepodległości. Przepiękne występy, dekoracje, stroje i przede wszystkim niesamowita atmosfera.


Przed świętami wzięłam udział w Gminnych Zawodach Mikołajkowych. Nasza drużyna dzielnie walczyła w konkurencjach sportowych, po zsumowaniu punktów okazało się, że mamy I miejsce. Radości było co nie miara, wróciliśmy do szkoły z pucharem i dyplomem. Poznajecie na zdjęciu żółtą koszulkę?


W adwencie często chodziłam na roraty, musiałam już wstawać przed 5 rano, by zrobić inhalacje. Po mszy było za mało czasu, by zdążyć ze wszystkim na 8:00 do szkoły. Nie ukrywam, byłam czasem bardzo zmęczona, ale chciałam brać udział w roratach jak moi zdrowi koledzy i koleżanki. Udało mi się nawet wylosować figurkę Jezuska.


Aż w końcu nadeszły upragnione święta Bożego Narodzenia. Jak zawsze miałyśmy dużo pracy przed, ale my bardzo lubimy taką przedświąteczna krzątaninę. W tym roku upiekłyśmy czterdzieści piernikowych serc z imionami naszych krewnych, sąsiadów, znajomych i podarowałyśmy im na gwiazdkę.


W pierwszy dzień Świąt odbył się koncert kolęd scholi Marianki i Przyjaciół pod przewodnictwem Pani Joanny Byczyk. Drugiego dnia swój repertuar pokazał zespół regionalny „Bystry Potok”, w którym również tańczę w najmłodszej grupie.


Po świętach do szkoły chodziliśmy tylko półtora tygodnia i mamy już ferie. Wszystko byłoby świetnie, gdyby nie częste bóle brzucha. Pojechałam do szpitala do Rabki. Dr Pogorzelski wykonał bronchoskopię i gastroskopię w znieczuleniu ogólnym. A także zrobiłam jeszcze mnóstwo innych badań w celu sprawdzenia jak funkcjonują płuca i inne narządy. Ale na szczęście szybko wróciłam do domu, by móc cieszyć się dalej zimowymi feriami.