Nareszcie kilka ciepłych dni. Myślę, że chyba wszyscy mieli już dość tej deszczowej pogody. Cieszę się bardzo, ponieważ bardzo lubię przebywać na dworze, szczególnie w naszym ogrodzie gdzie mogę łapać, skakać, biegać, chować się i wiele innych „głupstewek” uprawiać.
Ale gdy padał deszcz i musiałam przebywać w domu, też nie próżnowałam. Ja bardzo lubię pomagać mamie w kuchni, a zwłaszcza piec ciasta i ciasteczka. I tym razem moja pomoc okazała się niezbędna. Na deszczowy, zimny dzień ciasto drożdżowe z owocami… Oczywiście zapraszamy na kubek ciepłego kakao i kawałek pachnącego placka…
W minionym tygodniu odwiedziłam też w Rabce mojego Doktorka. Tam znowu czekał mnie zestaw badań do wykonania: wymazy, usg, spirometria. Tym razem obyło się bez płaczu, bo nie pobierali krwi…ufff. W tym dniu Pan Doktor miał bardzo dużo pacjentów, zresztą u niego zawsze są „tłumy”, bo to bardzo dobry lekarz i dodatkowo rozdaje lizaki. Jeśli chodzi o wyniki, to całkiem dobre pomimo moich problemów z wątrobą, o których pisałam wcześniej.
Muszę się również pochwalić konkursem plastycznym o Św. Janie Pawle II, w którym brałam udział i po prostu go - WYGRAŁAM!!! Konkurs był organizowany przez naszego księdza proboszcza Mariana. Było bardzo dużo prac plastycznych wykonanych przez dzieci w różnym wieku. Jury było bardzo wymagające. W jego składzie były dzieci ze szkoły podstawowej. Przyznano mi pierwsze miejsce w młodszej grupie wiekowej. Myślę, że to dzięki żywej kolorystyce, skomplikowanym kształtom, a już na pewno za sprawą błyszczącego brokatu… zresztą oceńcie sami.
W zeszłą niedzielę przy Gminnym Ośrodku Kultury w Niedzicy odbył się Festyn Rodzinny z okazji Dnia Dziecka. Ja również tam byłam z moja rodziną. Było wszystko to co uwielbiam, czyli wata cukrowa, lody i popcorn. Było dużo różnych innych atrakcji i występów dzieci. Nawet moja Julka brała udział w pokazie mody. Niestety ja dużo nie oglądałam, bo byłam zafascynowana innymi atrakcjami a zwłaszcza jedną - dużą zjeżdżalnią.