20 października minęły trzy lata odkąd Justynka jest z nami. Jak ten czas szybko leci. Nie tak dawno była taka maleńka, zdana tylko na lekarzy w Prokocimskim Szpitalu i „Szefa”, tego u góry. A teraz trzylatka tryskająca radością, rozsiewająca uśmiech dookoła, wnosząca w naszą codzienność milion megawatów pozytywnej energii. I gdy tak czasem spoglądamy na Nią jak śpiewa, tańczy wykonując przy tym swoje wymyślne układy choreograficzne, gdzieś w myślach snuje się to okropne pytanie - Dlaczego ...?
Justynka z niecierpliwością wyczekiwała swoich urodzin. No w końcu w tym wieku to już jest się świadomym z czym wiąże się bycie jubilatem czyli, że będzie przyjęcie urodzinowe, goście, balony, smakołyki i … prezenty.
A wymarzonym w tym roku prezentem była „kuchnia”. Oczywiście taka do zabawy, bo Justynka uwielbia pomagać w przygotowywaniu posiłków choć wiadomo, że taka pomoc wiąże się każdorazowo z rozsypaną mąką, wylanym mlekiem czy grysikiem w cukierniczce. Ale co tam, ważne, że jest przy tym dobra zabawa no i oczywiście mnóstwo radości.
Trafionym prezentem okazał się również latawiec, który musiał być szybko przetestowany na „górce” za naszym domem. A że pogoda była wietrzna, więc latawiec szybował „ wprost do aniołków”.
Wracając do urodzin – na Justyśkę czekała jeszcze jedna, jakże ważna niespodzianka: na subkonto naszej córeczki wpłynęły pieniądze z Waszych odpisów 1% podatku. Pieniądze, które pomagają nam w jej codziennym leczeniu i rehabilitacji.
Dziękujemy Wam Kochani, za to, że pamiętacie o naszej Justynce, że pomagacie nam przekazując na jej leczenie swój 1% podatku.