…Może i racja, ale dla mnie ten okres taki jakiś pechowy. Infekcja górnych dróg oddechowych, katar, gorączka, ból brzuszka a co za tym idzie - kiepski nastrój. Jakby tego było mało wychodzą mi kolejne ząbki, wiec dochodzi ból dziąseł i znów co? – kiepski nastrój! Oj ciężko ze mną wytrzymać. Pomimo tego wszystkiego potrafię nieźle „zakręcić” całym domem. Odkrywam coraz to fajniejsze zabawy. Ostatnio najbardziej lubię wspinać się po schodach, zwłaszcza wtedy gdy mama na mnie nie patrzy. Zasób słów też mam coraz bogatszy i powtarzam wszystko co usłyszę. Czasem trochę przekręcam i nie wyraźnie mówię wszystkie wyrazy. Na przykład moje imię - Justyna wymawiam: Nu-nu-na. Ale to nic, przynajmniej jest zabawnie.