Niedawno rozpoczął się rok szkolny, a już ferie „za progiem”. Święta, na które czekaliśmy z utęsknieniem też prędko minęły… Tak szybko ten czas ucieka…dla mnie za szybko. Za mną dwanaście lat pełnych wyzwań, radości, sukcesów, ale i trudności, z którymi ciężko sobie poradzić, a już tym bardziej zaakceptować. Towarzyszy mi również niepewność: czy choroba jeszcze bardziej „przyspieszy”? Jak będę się czuła za kilka lat? Czy doczekam refundacji leków ratujących życie? Czy jednak to życie, tak cenne dla mnie, zostanie mi odebrane? Jest tyle pytań, na które nie znam dziś odpowiedzi…
Na pewne rzeczy nie mamy wpływu, musimy się z nimi „oswoić”, jednak w dzisiejszym pisaniu chcę się skupić na tym, na co wpływ mam… Po raz drugi ścięłam włosy i oddałam do Fundacji Rak&Roll. Fundacja ta w porozumieniu z firmą perukarską Rokoko wykonuje nieodpłatnie peruki dla chorych na raka. Na jedną perukę potrzeba włosów od 5-6 osób, pasma muszą mieć długość minimum 25 cm. Jest to dla mnie bardzo przejmujący moment, gdy cząstkę siebie mogę ofiarować innym.
Wzięłam udział w Gminnym Konkursie Pieśni Patriotycznej i zdobyłam nagrodę Grand Prix za wykonanie utworu „Miejcie nadzieję” Jacka Wójcickiego.
Wraz z moją klasą zrealizowaliśmy zadanie z plastyki, polegające na odtworzeniu znanych dzieł. Wybraliśmy m.in. „Bociany” Józefa Chełmońskiego, „Stańczyka” Jana Matejki czy „Dziewczynę z perłą” Johannesa Vermeera. Ja odtworzyłam obraz „Dama z gronostajem” Leonarda daVinci. Z naszych prac powstała galeria na szkolnym korytarzu. Efekty przerosły najśmielsze oczekiwania.
Na koniec mojego pisania chcę Wam życzyć wspaniale spędzonego czasu podczas ferii zimowych, odpoczynku, relaksu i nabrania sił na kolejne półrocze, które równie szybko minie!