W kalendarzu i w sercu wiosna, a za oknem???

Zima … O tej porze, już nikt nie lubi śniegu i mrozów. Już powoli szykujemy palmy wielkanocne, zające i baranki, ale aura nie nastraja świątecznie. Miejmy nadzieję, że do Wielkanocy wiosna jednak nadejdzie.


W lutym trafiłam na oddział gastroenterologii w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Konieczne było opaskowanie żylaków przełyku w znieczuleniu ogólnym. Hospitalizacja trwała tydzień, przy okazji wykonano mi badania wątroby i pozostałych narządów układu pokarmowego. W ostatnim czasie bardzo często mam bóle brzucha, więc nauczanie zdalne jest u mnie na plus, ponieważ ciężko byłoby wysiedzieć w szkole.


Po powrocie z Warszawy pojechałam do Rabki skontrolować płuca. Spirometria nieco gorsza niż zwykle. Pobrano mi wymazy z nosa i gardła, na szczęście nie wyszły żadne, groźne bakterie. Posiew z plwociny też czysty, oby tak dalej.


Życzę Wam, by Święta Wielkanocne były czasem pełnym wiary, nadziei i miłości…