I po wakacjach…

I po wakacjach…

Za oknem już jesień na całego, zimno, mokro i ponuro, a w Tatrach już nawet śnieg. Ledwie rozpoczęliśmy szkołę, a już przeziębienia i infekcje zaatakowały moich rówieśników. Mnie oczywiście też! Na szczęście obyło się bez długiego leczenia.

Zatem, by odciągnąć Was od jesiennej szarugi, powspominam wydarzenia z wakacji, tak na poprawę nastroju. Spotkało mnie ciekawe doświadczenie: współpraca z Marcelą- studentką pielęgniarstwa. Pisała pracę na temat mukowiscydozy i ja byłam jej główną bohaterką. Czułam się taka ważna, bo udzielałam wywiadów, dzieliłam się moją dokumentacją medyczną, opowiadałam o radzeniu sobie z chorobą… i wiecie opłacało się, Marcela obroniła pracę na 5!!!

Po konkursie „Spiskie Zwyki” dostałam się do ogólnopolskiego przeglądu folkloru „Sabałowe Bajania” w Bukowinie Tatrzańskiej. Reprezentowałam śpiew solowy, zajmując III miejsce w swojej kategorii wiekowej.

Muszę Wam się do czegoś przyznać: „Jestem wierną fanką Orkiestry Reprezentacyjnej Straży Granicznej”. W te wakacje byłam na dwóch koncertach. Jeden w Nowym Sączu, drugi w Krakowie na Wawelu. Dominowała muzyka filmowa m.in. „Skyfall”, „ Kiedyś” z Dzwonnika z Notre Dame, ścieżka dźwiękowa z filmu Rocky i wiele innych, znanych utworów. Powiem Wam, że przeżycie niesamowite i jeśli tylko nadarzy się Wam okazja, koniecznie pędźcie na koncert. Nie pożałujecie, gwarantuję! 

Zwieńczeniem wakacji był oczywiście Bieg Po Oddech. Pomimo deszczowej pogody atmosfera jak co roku gorąca. Justyna Kowalczyk wraz z mężem też brali udział, a kilka dni po biegu przyszedł na świat ich synek Hugo… Gratulujemy serdecznie!

Na koniec życzcie mi powodzenia, bo czeka mnie pobyt w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Trzymajcie mocno kciuki, bo będą potrzebne!